Dla jednych zielony to nadzieja, dla innych – symbol świeżości, wiosny i życia. Pufy w odcieniach zieleni dodadzą więc Waszym pomieszczeniom zarówno dynamicznych, jak i spokojnych doznań. Zieleń przepięknie łączy się z innymi kolorami. Łatwo więc zestawić zieloną pufę, wykorzystywaną do siedzenia, leżenia lub ogólnie – do wypoczynku – z bielą, szarością, żółcią, a nawet czernią. Mało kto także wie, że istnieje aż tak wiele odcieni zieleni. Bo zielony to... nie zawsze zielony! Będziecie więc szukać puf: trawiastych, szmaragdowych, patynowych, miętowych, pistacjowych, seledynowych, malachitowych, butelkowych, limonkowych, morskich, a nawet... zgniłych (chodzi tu oczywiście o zgniłą zieleń, a nie zniszczenie materiału). Koneserzy zamówią pufę w odcieniu zieleni Veronese, a kibice piłkarscy – jeśli nie białą w czarne łaty – to z pewnością „o odcieniu murawy ze stadionu na Wembley”. Zielona pufa ożywi wnętrza o różnym stylu architektonicznym. Tam, gdzie króluje minimalizm – wyeksponuje miejsce do wypoczynku. W stylu loftowym – uzupełni przestrzeń pomiędzy ceglanym murem, a metalową barierką.